Zbyt ciężki zestaw z przewożonym dźwigiem samojezdnym skontrolowali funkcjonariusze podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca posiadał i okazał zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego, jednak nie było ono właściwe – nie uprawniało do przekroczenia dozwolonych nacisków osi pojazdu na drogę oraz ograniczało dopuszczalną masę całkowitą do 60 ton.
W czwartkowe popołudnie (17.06) zatrzymano na drodze ekspresowej S8 w pobliżu m.Jeżewo ciągnik siodłowy z naczepą specjalistyczną do przewozu ładunków nienormatywnych, wykonujący krajowy niezarobkowy przewóz drogowy dźwigu z okolic Częstochowy do Białegostoku. Kierowca okazał zezwolenie mające potwierdzić legalność transportu, którego poprawność inspektorzy postanowili zweryfikować na wagach stacjonarnych.
Ciężarówka z ładunkiem ważyła 72,5 tony zamiast dopuszczalnych 40 ton. Za duży tonaż spowodował również przekroczenia dozwolonych nacisków podwójnej osi napędowej na drogę. Uzyskano wynik 29 ton (dopuszczalne 19 ton).
Okazane zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego okazało się niewłaściwe. Nie uprawniało bowiem do przekroczenia dopuszczalnych nacisków osi pojazdu na drogę oraz dopuszczało przejazd zestawu z ładunkiem do 60 ton.
Dodatkowo uzyskane wartości wskazywały na udział samochodu pilotującego, którego udział nie został uwzględniony przez podmiot realizujący przewóz.
Nieprawidłowy transport wstrzymano i sprowadzono na parking strzeżony do momentu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości.
Po rozładunku pojazd członowy mógł odjechać na pusto po przedstawieniu stosownego zezwolenia na przekroczenie długości, ładunek w postaci dźwigu samojezdnego odjechał na kołach do miejsca przeznaczenia na podstawie zezwolenia okazanego w dniu kontroli.
Wobec przewoźnika zostało wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą 18 tys. zł kary.